Bardzo lubię pieczarki, a zauważyłam, że niewiele moich przepisów na blogu zawiera ten składnik. W tym wpisie będzie w związku z tym pełnił rolę główną. Przygotowałam pieczarki faszerowane kaszą bulgur, ciecierzycą, pomidorami, orzechami włoskimi i greckim serem feta. Farsz doprawiłam świeżą miętą, sokiem z cytryny i syropem z agawy. Najważniejszym jednak dodatkiem była harissa. Nadała pieczarkom świetną ostrość i wyrazistość. Harissa jest niezwykle ostra, dlatego jeśli nie przepadasz za takimi daniami to po prostu jej nie dodawaj. Choć dla mnie była tutaj tzw. perełką na torcie.
Pieczarki faszerowane i pieczone
Przyrządzenie:
Pieczarki obierz i wytnij ogonki.
Kaszę bulgur ugotuj w osolonym wrzątku na sypko.
Pomidora umyj, sparz wrzątkiem, obierz i pokrój w kostkę.
Cebulę obierz i pokrój w kostkę. Czosnek obierz i posiekaj.
Nastaw piekarnik na 200 stopni z funkcją grzania góra – dół.
Na patelni rozgrzej olej kokosowy. Dodaj cebulę szalotkę, po trzech minutach dodaj czosnek. Wsyp harissę i smaż mieszając około 30 sekund. Dodaj ugotowaną kaszę bulgur, pomidory i ciecierzycę. Wlej sok z cytryny i dodaj syrop z agawy. Całość dopraw niewielką ilością soli (ser feta jest słony) i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. W rękach porwij listki mięty i wrzuć do farszu. Dodaj także orzechy włoskie i całość dokładnie wymieszaj.
Pieczarki ułóż w naczyniu żaroodpornym. Farsz nakładaj do pieczarek. Na górze pokrusz ser feta. Skrop pieczarki oliwą z oliwek i wstaw do piekarnika na 20 minut.
Pieczarki podaj same, z sałatą albo jako dodatek do mięsa.