Metamorfoza mojego tarasu

Po przeczytaniu tytułu tego wpisu, bez trudu zapewne domyśliliście się, że nie będzie to post z kolejnym przepisem czy kulinarną relacją z podróży. Otóż na początku tego roku skontaktowała się ze mną Dorota z bloga Baba Ma Dom. Opowiedziała mi o swoim pomyśle na projekt, który nazwała #babajedzie i zapytała co chciałabym, aby „stworzyła” u mnie w domu, czego mi brakuje. Może kącika fotograficznego? Może znacie mnie na tyle, że wiecie, że zdjęcia swoich potraw robię w jakieś 10 minut, bez specjalnej stylizacji. Czuję gotowanie, fotografię nie za bardzo. Zatem nie był to najlepszy pomysł, abym miała kącik fotograficzny. I przyznaję, że strzeliłam z grubej rury: potrzebna jest metamorfoza mojego tarasu!

Metamorfoza mojego tarasu

metamorfoza mojego tarasu
Tak wyglądał taras przed wizytą Doroty

A tak naprawdę nie tyle metamorfoza, co urządzenie go od początku do końca. Zawsze marzyła mi się pergola, lampki na tarasie, miejsce do odpoczynku, no i oczywiście stół z krzesłami. Jakoś zawsze było co robić w domu i przy nim, że do tej pory nie zagospodarowaliśmy naszego tarasu jak należy.

Dorota podjęła wyzwanie i przyjechała do nas na prawie 5 dni. I w ten czas stworzyła cuda. Zresztą spójrzcie sami.

Pergola

Po pierwsze pergola. Kupiłam drewno w tartaku niedaleko domu. Dorota z pomocą mojego męża, dziadziusia, taty i sąsiada, mierzyli, docinali i polerowali drewniane przęsła. Potem wykonali zadanie niesamowite. Wywiercili dziury w płytkach, zalali betonem kotwy mocujące belki, dokręcili mniejsze listwy na górze pergoli oraz z boku i tak powstała konstrukcja, o jaką mi chodziło. Całość została zabezpieczona impregnatem od Vidaronu w odcieniu wenge afrykańskie. Kolor ten idealnie pasuje do elewacji domu, a przy okazji odświeżyliśmy nim drewniany plac zabaw dla dzieci.

metamorfoza mojego tarasu
Pergola
metamorfoza mojego tarasu
Pergola
metamorfoza mojego tarasu
Pergola
metamorfoza mojego tarasu
Pergola

Do pergoli Dorota przeszyła gotowe zasłony, które kupiłyśmy razem oraz powiesiła wodoodporne płachty materiału na dachu. Zawiesiła też kule świetlne, które czekały na swoje miejsce już jakiś czas. Własnoręcznie uszyła także kwietniki z bobinowych sznurków. Więcej o tym jak powstawała pergola i ile kosztowała przeczytacie u Doroty tutaj.

metamorfoza mojego tarasu
Pergola
metamorfoza mojego tarasu
Pergola
metamorfoza mojego tarasu
Pergola
metamorfoza mojego tarasu
Plac zabaw odświeżony

Hamak i miejsce relaksu

Dorota przywiozła dla nas hamak od www.hamak.sklep.pl. Postanowiła także sama zrobić do niego drewniany stelaż. W części relaksu na podłodze położyła przystosowany do różnych warunków pogodowych dywan od Komfort, a dzieci dostały świetne wodoodporne pufy od Washpapa. Ja kupiłam jeszcze dwa leżaki, stół i krzesła. I tak oto powstał mój wymarzony taras. Idealny. Spójrzcie tylko na zdjęcia.

metamorfoza mojego tarasu
Metamorfoza mojego tarasu
metamorfoza mojego tarasu
Hamak
metamorfoza mojego tarasu
Hamak
metamorfoza mojego tarasu
Strefa relaksu
metamorfoza mojego tarasu
Hamak
metamorfoza mojego tarasu
Metamorfoza mojego tarasu
metamorfoza mojego tarasu
Taras
metamorfoza mojego tarasu
Taras
metamorfoza mojego tarasu
Relaks
metamorfoza mojego tarasu
Metamorfoza mojego tarasu
metamorfoza mojego tarasu
Taras
metamorfoza mojego tarasu
Taras

Bardzo dziękuję Dorocie za wspaniały pomysł na projekt. Myślę, że bez jej pomocy jeszcze długo nie mielibyśmy zagospodarowanego tarasu, a już na pewno nie tak pięknie. Bardziej szczegółowo poczytacie o tych poczynaniach u niej na blogu oczywiście: Baba Ma Dom. Wszystkie zdjęcia w tym wpisie są także autorstwa Doroty.

metamorfoza mojego tarasu
#babajedzie #babamadom