Lubicie śledzie? Ja bardzo. Muszę jednak przyznać, że te, które prezentuję Wam w tym wpisie są wyjątkowe, najlepsze zdecydowanie. Połączenie śledzi z kimchi to oczywiście wspaniała sprawa, ale po pierwsze jakich śledzi? Otóż przedstawiam Wam prawdziwe holenderskie śledzie matias z certyfikatem MSC. Miałam przyjemność próbować takich po raz pierwszy i wiem, że już żadnych innych nie chcę jeść. Są niezwykle delikatne i rozpływające się w ustach. Po prostu doskonałe i najlepsze!
Śledzie matias z certyfikatem MSC
Spośród wszystkich śledzi poławianych w Europie, tylko 3% kwalifikuje się do produkcji MATIASÓW. Są to śledzie, które przez pierwszy rok życia dorastają w spokojnym i powolnym tempie, by na wiosnę zacząć objadać się planktonem i małymi organizmami. Przez ich 'wiosenne obżarstwo’ obrastają w tłuszcz (1/3 masy śledzia), który zawiera bardzo duże stężenie kwasów Omega 3.
Holendrzy prowadzą połowy MATIASA od maja do końca czerwca, a pierwsza tona z wiosennego połowu trafia na dwór królewski.
By zachować wszystkie wartości odżywcze i smakowe śledź poddawany jest specjalnej obróbce zaraz po odłowieniu, jeszcze na kutrze.
Najważniejszym kryterium odróżniającym MATIASY jest ich wiek, poławiane są przed pierwszym tarłem. Śledzie łowione już po tarle są chudsze i zawierają mniej wartości odżywczych. Te dorosłe śledziki przeznaczane są na śledzie a’la matias, rolmopsy albo śledzie solone czy słodko kwaśne. Nadają się również do wędzenia i wtedy nazywa się je piklingami.
MATIASY zawierają wszystkie najlepsze składniki odżywcze. 100 gramów MATIASA to: 16-22 g nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3, 18 g białka, witaminy A, D, E, B6, B12, żelazo, cynk, miedź, fosfor i jod. Co daje łącznie około 222 kcal zdrowia!
Aby śledzie mogły być sprzedawane pod holenderską oryginalną nazwą MATIAS muszą spełniać kilka żelaznych warunków:
- Tłuszcz w gotowym MATIASIE musi przekraczać 16 %
- Musi być złowiony w okresie od maja do czerwca
- Musi być złowiony przez holenderskich koncesjonowanych rybaków
- Musi przejść proces zwany kaken (technika usuwania wnętrzności wraz ze skrzelami, by pozbyć się w 100 % krwi ale bez odcinania głowy, tak by pozostała w środku nieuszkodzona trzustka wraz z żyłką przewodu pokarmowego)
- Musi dojrzewać określoną ilość czasu solance peklowej
- Musi przejść następnie specyficzny proces zamrażania
- Musi przejść specyficzny proces rozmrażania i moczenia
- Musi być w konkretny sposób wyfiletowany by usunąć z niego w całości kręgosłup wraz z ośćmi (filety pozostają przy ogonie)
- Przy sprzedaży temperatura nie może być wyższa niż 7*C.
Śledzie matias z kimchi
Przyrządzenie:
Przygotuj kimchi. Z białej kapusty odetnij twarde końcówki. Kapustę pokrój na mniejsze równe kawałki, przełóż do miski lub garnka z zimną wodą. Przepłucz i odsącz, a następnie posyp solą. Mieszaj kapustę z solą co jakiś czas tak, aby sól dostała się do wszystkich kawałków kapusty. Dzięki temu kapusta zmięknie i puści wodę. Po około 2 godzinach dokładnie przepłucz kapustę zimną wodą i odsącz.
Do garnka wlej wodę. Wsyp mąkę ryżową oraz cukier. Mieszaj całość i gotuj około 5 minut. Powstanie klarowny kleik ryżowy. Odstaw do ostygnięcia.
Marchewki umyj i obierz. Pokrój w słupki.
Pora oraz szczypior umyj i pokrój na równe niewielkie kawałki pod skosem.
Cebulę oraz czosnek obierz i posiekaj drobno.
Jabłko umyj i pokrój w kostkę. Imbir zetrzyj na tarce o małych oczkach.
Do zimnego kleiku ryżowego dodaj płatki chili i dokładnie wymieszaj. Dodaj wszystkie warzywa (bez kapusty) oraz wlej sos rybny (najwygodniej będzie zrobić to w dużym garnku lub misce). Raz jeszcze wszystko dokładnie wymieszaj. Teraz całość połącz z kapustą. Najlepiej zrobić to rękami w rękawiczkach gumowych.
Gotowe kimchi przełóż do słoika szklanego bądź glinianego. Pamiętaj, aby nie upychać powstałej masy w słoiku, ponieważ pod wpływem fermentacji będzie ona lekko rosła.
Kimchi możemy jeść już po 2 – 3 dniach trzymania w temperaturze pokojowej, ale najpełniejszy smak uzyskuje po około 2 tygodniach czekania w lodówce.
Na kromkę dobrego pieczywa połóż śledzia matias i rozkoszuj się doskonałym połączeniem smakowym! 🙂
Smacznego
ZAWSZE DZIKI ŚLEDŹ z certyfikatem MSC
Aby nigdy nie zabrakło ŚLEDZI i innych ryb w morzach i oceanach, należy wybierać te oznaczone certyfikatem zrównoważonego rybołówstwa MSC na opakowaniu.
W Polsce dostępnych jest już ponad 100 produktów ze śledzia z certyfikatem MSC, pochodzącego z kilkunastu certyfikowanych łowisk. Dostępne w sprzedaży są także holenderskie MATIASY z certyfikatem MSC. Dobro samo w sobie!
Obecnie już 12% światowych połowów dziko żyjących ryb posiada certyfikat MSC, a w sprzedaży znajduje się ponad 25 tyś. produktów z certyfikatem MSC sprzedawanych w blisko 100 krajach, w tym ponad 500 w Polsce. Od 2010 roku nastąpił wzrost o niemal 900% jeżeli chodzi o liczbę produktów z certyfikatem MSC. To świadomi konsumenci powodują ten wzrost i zmianę, domagając się coraz większej ilości produktów z certyfikatem zrównoważonego rybołówstwa MSC. Warto dołączyć do tej grupy!
10 powodów, dla których warto wybierać niebieski certyfikat MSC
Chronisz zasoby mórz i oceanów. Blisko 90% światowych zasobów dziko żyjących ryb jest wyczerpanych lub zagrożonych. Jest to obecnie jedno z największych wyzwań ekologicznych na świecie!
Chronisz ekosystemy mórz i oceanów. Ekosystemy morskie są niezwykle złożonymi systemami, w których wszystkie elementy współzależą od siebie. Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby np. wyłowić wszystkie ryby? Jak bardzo zmieniłby się cały ekosystem morski? Ryby z certyfikatem MSC pochodzą ze zrównoważonych połowów, czyli takich, które pozostawiają więcej ryb w morzach i oceanach, sprzyjają innym zwierzętom morskim i finalnie w mniejszym stopniu wpływa na ekosystem morski.
Chronisz wiele gatunków zwierząt zamieszkujących morza i oceany. Zrównoważone połowy minimalizując przyłów, sprzyjają nie tylko populacjom dziko żyjących ryb, ale także ochronie ptaków i ssaków morskich oraz innych zagrożonych gatunków. Przyłów to niekontrolowane i przypadkowe połowy organizmów, które nie są celem połowu. W skutek przyłowu w sieci rybackie przypadkowo łapie się wiele zwierząt, np. żółwi morskich, delfinów czy morświnów.
Masz gwarancję, że ryby te pochodzą tylko z legalnych i pewnych źródeł.
Około 25% wszystkich ryb trafiających na nasze talerze pochodzi z nielegalnych źródeł. Daje to nawet 26 milionów ton ryb rocznie. Aby ukrócić ten proceder, niezbędne jest zapewnienie identyfikowalności przez podmioty działające w sektorze rybołówstwa. Identyfikowalność jest jedną z głównych zasad standardów certyfikacji MSC. System ten pozwala na monitorowanie łańcucha dostaw, dzięki czemu uniemożliwia wprowadzanie zagrożonych ryb i owoców morza na rynek.
Dajemy Ci gotowe rozwiązanie. Nie musisz być ekspertem, żeby wiedzieć, które ryby i owoce morza wybierać. Wystarczy wrzucić do koszyka sklepowego produkt z niebieskim znakiem MSC na opakowaniu.
Wybierając ryby i owoce morza z niebieskim znakiem MSC wspierasz również ludzi, których byt bezpośrednio lub pośrednio zależy od przemysłu rybnego.
Oceany zapewniają środki utrzymania dla 1/10 ludzi na świecie. Pustoszenie oceanów zagraża przybrzeżnym rybackim społecznościom i gospodarkom w wielu regionach na świecie.
Możesz kupować z pełnym przekonaniem: przetwórcy, sklepy i restauracje, którzy współpracują z MSC muszą zagwarantować, że ryby i owoce morza posiadające nasz certyfikat, pochodzą ze zrównoważonych połowów i nie są wymieszane z niecertyfikowanymi produktami. Dzięki temu masz pewność, że produkt rybny lub danie, które kupujesz, pochodzi ze zrównoważonych łowisk.
Jest z czego wybierać! Certyfikowane ryby i owoce morza są dostępne na całym świecie. Po prostu poszukaj niebieskiego znaku MSC na opakowaniach – jest obecny na tysiącach produktów w ponad stu krajach.
Pomagasz wprowadzać zmiany: wybierając produkty z niebieskim znakiem MSC na opakowaniu wspierasz rybaków, którzy zarządzają łowiskami w sposób zrównoważony. Zachęcasz również kolejnych sprzedawców, by zaopatrywali się u certyfikowanych dostawców, a to z kolei skłania nowych rybaków do przystąpienia do Programu Certyfikacji MSC.
O MSC
MSC jest międzynarodową organizacją pozarządową, która powstała 20 lat temu, aby zachować dziką naturę oceanów. MSC walczy z problemem nieodpowiedzialnego rybołówstwa, mającego destrukcyjny wpływ na środowisko naturalne. MSC dba, żeby oceany pozostały zdrowe i tętniące życiem, po to, aby kolejne pokolenia również mogły cieszyć się bogactwem ryb i owoców morza. Wizją MSC są tętniące życiem morza i oceany oraz stabilne zasoby ryb i owoców morza zachowane dla obecnych i przyszłych pokoleń. Misją MSC jest wykorzystanie niebieskiego certyfikatu MSC i programu certyfikacji MSC, aby przyczynić się do utrzymania mórz i oceanów świata w dobrej, stabilnej kondycji.
Już ponad 300 grup rybackich z ponad 35 krajów świata posiada certyfikat MSC, a blisko kolejnych 800 przechodzi obecnie proces certyfikacji. Programem objętych jest już 12% światowych połowów. Dzięki temu na całym świecie dostępnych jest już ponad 25 000 produktów rybnych oznaczonych niebieskim certyfikatem MSC.