Nie lubię zimna, jesieni i zimy. Szczerze nie rozumiem osób, które zachwycają się tymi porami roku. Najchętniej przezimowałabym ten czas jak niedźwiedź – przespałabym kilka miesięcy i obudziła się pewnego ciepłego i słonecznego dnia. No, ale nie ma takich cudów, dlatego trzeba sobie jakoś radzić. Dobrym sposobem na poprawę humoru jest zawsze oczywiście wino. Jednak jego też nie możemy pić nieustannie, więc nie pozostaje nic innego jak pyszne jedzenie! Zupa krem z dyni ze szpinakiem, niebieskim serem pleśniowym i orzeszkami pinii jest doskonałą propozycją. Jeśli dodacie do niej trochę imbiru będzie jeszcze bardziej rozgrzewać.
Zupa krem z dyni ze szpinakiem, serem pleśniowym i orzeszkami pinii
Przyrządzenie:
Dynię pokrój na mniejsze kawałki i wydrąż pestki. Połóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Skrop oliwą z oliwek, posól i posyp świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Nastaw piekarnik na 190 stopni z funkcją grzania góra – dół. Wstaw dynię i piecz przez około 25 minut, aż miąższ będzie miękki. Odstaw do ostygnięcia.
Orzeszki pinii upraż na suchej patelni.
Na patelni rozgrzej masło klarowane. Czosnek pokrój w plasterki i podsmaż krótko na maśle klarowanym.
Podgrzej bulion. Dodaj podsmażony czosnek i miąższ z dyni. Zmiksuj zupę na gładki krem. Dolej sok z cytryny i dopraw ewentualnie solą i pieprzem. Nie dodawaj za dużo soli, bo ser pleśniowy jest słony. Zmiksuj raz jeszcze.
Liście szpinaku umyj zimną wodą i osusz. Dodaj do zupy i krótko razem gotuj. Jeśli nie zamierzasz zjeść całej zupy od razu to nie dodawaj szpinaku do garnka tylko do każdej pojedynczej porcji.
Do zupy dodaj pokruszony ser pleśniowy oraz orzeszki pinii.
Smacznego
