Gnocchi zapewne kojarzą Wam się z ziemniaczanymi kluseczkami – ugotowane utarte ziemniaki mieszamy z mąką i jajkami, formujemy na mniejsze części, gotujemy w osolonej wodzie i podajemy z ulubionym sosem, masłem lub serem. Takie oczywiście uwielbiam!Dzisiaj jednak zaprezentuję Wam wersję zupełnie inną od tej powszechnie znanej. Rzymskie gnocchi przyrządza się z semoliny, mleka, sera, masła i żółtek. Do tego zioła, musztarda dijon i przyprawy. Nie jest to na pewno danie niskokaloryczne, ale co tam – czasem można, a nawet trzeba zjeść coś co „prawdziwie” napełni nasze brzuszki. Rzymskie gnocchi możecie smakować jako samodzielne danie, dodając do nich fajny sos. Może to być także dodatek, zastępujący ziemniaki, kaszę itd. Dzisiaj rzymskie gnocchi zjedliśmy ze smażonym halibutem i kapustą pak choi smażoną krótko z czosnkiem i przyprawami. Bardzo pysznie smakowało!
Rzymskie gnocchi z serem i ziołami
Przyrządzenie:
Do garnuszka wlej mleko i wsyp semolinę. Podgrzewaj cały czas mieszając na średnim ogniu, najlepiej trzepaczką. Doprowadź do wrzenia i gotuj (cały czas mieszaj), aż semolina całkowicie zgęstnieje.
Dodaj połowę sera Grana Padano, musztardę, żółtka, masło, szałwię i pietruszkę. Dopraw solą i pieprzem i dokładnie wymieszaj.
Powstałą masę wyłóż do prostokątnej formy, na grubość około 1,5 cm. Odstaw, pozostaw do ostygnięcia i ścięcia na około 2 godziny.
Po tym czasie wytnij foremką z powstałej masy koła. Piekarnik nastaw na 200 stopni. Naczynie żaroodporne wysmaruj cienko masłem. Ścinki pozostałe z wykrawania kół rozsmaruj na maśle, posyp połową pozostałego sera. Ułóż wycięte koła i posyp resztą sera.
Naczynie z gnocchi wstaw do piekarnika i piecz, aż nabierze złocistej barwy.
Rzymskie gnocchi zjadaj jako samodzielne danie lub jako dodatek w potrawie. Świetnie smakowały z halibutem i krótko smażoną kapustą pak choi z czosnkiem i ziołami.
Smacznego
