19 sie 2016
Miałam tę niezwykłą przyjemność i ogromny zaszczyt i po raz trzeci zostałam zaproszona przez Hotel Poziom 511 na spędzenie weekendu w blogerskim gronie w tym wyjątkowym miejscu. Nastawiłam się na pysznie spędzony czas z cudownym krajobrazem w tle i oczywiście się nie zawiodłam.
Hotel Poziom 511
Po przyjeździe w piątek zostaliśmy zaproszeni na prażonki Jurajskie (o prażonkach i moim pierwszym pobycie w hotelu Poziom 511 przeczytacie tutaj) i niesamowity żurek (oczywiście autorstwa szefowej kuchni Oliwii Bernady, zdjęcie żurku tutaj), którego smak przypomina mi się niemal codziennie. Jest to z pewnością jeden z najlepszych żurków jakie miałam okazję jeść w moim życiu. Przygotowywany jest na baranim bulionie z baranimi kiełbaskami. Bajka.
W Hotelu Poziom 511 czuję się zawsze jak królowa 🙂 A to za sprawą ŚNIADANIA! To nie jest zwykłe hotelowe śniadanie. Tam zjesz wszystko co najlepsze. Pieczywo dostarczane z pobliskiej piekarni, wędzone ryby od lokalnego dostawcy, świeże sery, puszyste pyszniutkie racuszki… Zawsze bardzo dobrze mi się śpi w tym miejscu, dlatego przeważnie na śniadanie przychodzę już po jego regulaminowym końcu. Nie szkodzi to wcale i obsługa restauracji bez problemu przygotowuje je w wersji dla jednej osoby. Największa herbatka świata na zamówienie i specjalnie dla mnie jajecznica – toż to istne śniadanie królowej. Za to także na pewno kocham to miejsce <3 Fotkę z mojego śniadania możecie zobaczyć tutaj 🙂
Po odpoczynku i relaksie pośród niesamowitego krajobrazu Jury Krakowsko – Częstochowskiej pojechaliśmy do znanego już przeze mnie (ostatnio pisałam o tym tutaj) gospodarstwa rybackiego Pstrąg w Chechle. Gospodarz poczęstował nas świeżymi pysznymi rybami i także tym razem nie zabrakło nalewki 😉
Jurajski Młyn i Marcin Kuc (Jaja w Kuchni)
Ryby
Ryby
Gospodarze
Potem relaks na basenie…
Basen Hotelu Poziom 511
Wieczorem odbyła się kolacja, podczas której Oliwia Bernady – szefowa kuchni restauracji w hotelu, zaprezentowała nam dania z nowego menu.
Menu
Menu
Płatki jaglane/kozi ser/czerwona porzeczka/broccolini/ocet z kurdybanka
Kaczka/pokrzywa/czerwony agrest/werbena cytrynowa
Jesiotr/pestki dyni/kalarepka/fasolka szparagowa/żółta papryka/sos z pędów sosny
Polędwiczka cielęca/słonina/młoda marchew/szczaw krwisty
Sorbet z ogórka/porzeczka/beza/trybula
I totalny sztos:
Mus sezamowy z esencją z marakui i ciastkiem z płatków gryczanych i białej czekolady
Oliwia Bernady
Nalewki domowej roboty
Blogiery 😉
Nie muszę Wam chyba pisać, że było pysznie i niezwykle miło. Widać to bardzo dobrze na zdjęciach.
Wieczór trwał długo, w związku z tym w niedzielę humory dopisywały nam wyjątkowo. Zostawię Wam kilka zdjęć z tego dnia. Bez zbędnego komentarza 🙂
Kolejny raz ogromnie dziękuję za zaproszenie do Hotelu Poziom 511. Nie mogę doczekać się kolejnego razu 🙂
Dziękuję niesamowitej ekipie – z Wami jest zawsze zajebiście! <3 – Julita Wrząca Kuchnia, Asia Odczaruj Gary, Natalia i Łukasz Tasteaway, Waldek Motodoradca, Marcin Jaja w Kuchni, Łukasz Rowerowe Porady
*zdjęcia, które widzicie w tym wpisie są autorstwa Asi Odczaruj Gary oraz Julity Wrząca Kuchnia
Zamek za hotelem
Dawno nie pisałam do Was nic w zakładce „Podróże”, a od ostatniego wpisu w tej kategorii podróży było wiele. Dużo pracy i zajęcia domowe sprawiły, że najzwyczajniej w świecie nie miałam czasu na opisywanie moich/ naszych rodzinnych wyjazdów. Chciałabym to zmienić i powoli będę opisywać zaległe historie i miejsca, które mieliśmy okazję zobaczyć. Hotel Maxymilian […]
W Pałacu Mała Wieś byłam w zeszłym roku i tak jak pisałam – zachwyciło mnie to miejsce! Zastanawialiśmy się z mężem gdzie na weekend pod Warszawą możemy wybrać się z dziećmi. Ważne było oczywiście, żeby to było miejsce, w którym z pewnością zjemy coś pysznego. Szybko zdecydowaliśmy, że jedziemy do Pałacu. Podróż z Radomia zajęła nam […]