Parmigiana di Melanzane i włoska opowieść

„Parmigiana di Melanzane i włoska opowieść”

Dzisiaj jest premiera książki „Takie życie tylko w Neapolu” Katherine Wilson. To kolejna pozycja, którą pochłonęłam i żałuję, że tak szybko to się stało. Opowiada o Amerykance, która przyjeżdża na staż do Neapolu. Katherine zakochuje się w Salvatore i dzięki szybkiej przyjaźni z jego rodziną, jest zafascynowana kulturą włoską, kuchnią i mieszkańcami Neapolu.
W książce opowiada nam o tradycjach Włochów, niezwykłym jedzeniu i wyjątkowym podejściu do celebrowania wspólnie spędzonych chwil, przeważnie podczas spożywania posiłków przy jednym stole. Opowiada o mentalności Włochów, ich specyficznym zachowaniu i niezwykłej ekspresywności. Razem z bohaterką poznajemy tajniki prawdziwej domowej włoskiej kuchni i dowiemy się jakich zachowań unikać we Włoszech. Czy wiecie w jakich godzinach wypada pić kawę cappuccino? Jakich dań i napojów nie wolno łączyć? Katherine nam o tym opowiada. Jest też oczywiście kilka przepisów Raffaelli – mamy Salvatore.

Przepis

W tym wpisie zapraszam Was na Parmigiana di Melanzane, prosto z książki „Takie życie tylko w Neapolu”. Przepis jest dokładnie skopiowany z książki, żebyście mogli zobaczyć w jakim stylu napisana jest ta opowieść. Pyszny przepis i świetna książka.

Jeśli chcecie wygrać jedną z trzech książek „Takie życie tylko w Neapolu”, zapraszam na koniec tego wpisu.

Parmigiana di Melanzane
Takie życie tylko w Neapolu

Mam nadzieję, że przygotujecie ze mną to danie, zapewniam, że polubicie je tak jak ja 🙂

Parmigiana di Melanzane

Parmigiana di Melanzane
Parmigiana di Melanzane

„Bakłażany muszą być długie, cienkie, twarde i bardzo ciemne, niemal czarne. Insomma – mają wyglądać jak wysportowana Włoszka po lecie spędzonym w Positano. Najlepsza jest parmigiana z bakłażanów, w których jest najmniej nasion (można takie kupić latem i wczesną jesienią). Tak twierdzi Raffaella. Te, które można kupić zimą, są mięsiste i wilgotne i trzeba je osuszać przez co najmniej dobę. W przeciwnym razie miąższ wchłonie tłuszcz i zapiekanka będzie tłusta. Stwierdzenie, że czyjaś parmigiana jest tłusta, jest najgorszą inwektywą, jaką można usłyszeć w Neapolu.

Odetnijcie ogonki i obieraczką do warzyw zdejmijcie dwa paski skóry po przeciwległych stronach. Pokrójcie bakłażany (znowu wzdłuż) na plastry o grubości pół centymetra. Każdy plaster będzie miał obwódkę ciemnej skórki, ale żaden nie będzie cały fioletowy z jednej strony. Rozłóżcie plastry na niczym niewyłożonej blasze, żeby przeschły. (Idealnie by było wystawić je na słońce, na dach lub balkon, ale jeśli nie jest to możliwe, zostawcie je w domu. Raffaella przypomina, żebyście powiedziały członkom rodziny, aby ich nie przekładali na drugą stronę).

Żeby usunąć z nich wilgoć, pozwólcie im się pocić jak najdłużej. Kiedy zdejmiecie je z blachy, zauważycie na niej mokre plamy. To dobrze. To znaczy, że usmażą się szybko i nie nasiąkną tłuszczem.

Zanim przejdziecie do smażenia bakłażanów, zacznijcie robić sos pomidorowy. Ręcznym blenderem zmiksujcie pomidory bez skórki z puszki (pamiętajcie, że w puszce powinny być POMIDORY, e basta) i przełóżcie je do garnka z kilkoma listkami bazylii i rozgniecionym ząbkiem czosnku. (Gli dai un pugno in testa, e si toglie la camicia – twierdzi Raffaella. Walnijcie go w głowę, a spadnie z niego koszula!). Przykryjcie garnek i gotujcie sos na wolnym ogniu około dwudziestu minut. (Po dziesięciu minutach wsuńcie między krawędź garnka i pokrywkę trzonek drewnianej łyżki. Sos nie może być wodnisty). Dodajcie sól do smaku.

Gdy sos zacznie bulgotać, wróćcie do swoich piękności. Wyłóżcie tacę papierowymi ręcznikami, żeby móc odsączyć bakłażany, kiedy się usmażą. Rozgrzejcie olej z orzechów arachidowych. Położone na nim warzywa mają skwierczeć, ale nie dymić. (Przed wyłożeniem wszystkich plastrów przeprowadźcie próbę: dotknijcie tłuszczu brzegiem jednego plastra. Jeśli zaskwierczy, olej jest gotowy). Wrzućcie bakłażany do gorącej kąpieli. Włóżcie ich tyle, żeby przykryły całą powierzchnię oleju, ale nie zachodziły jeden na drugi. (Znowu możecie pomyśleć o wczasowiczach na plażach na Wybrzeżu Amalfitańskim w połowie sierpnia. Dotykają się bokami, ale nie byłoby fajnie, gdyby się kładli jedni na drugich).

Po mniej więcej minucie obróćcie bakłażany. Kiedy się lekko przyrumienią, wyjmijcie je z tłuszczu (jeśli je dobrze osuszyłyście, powinno się to stać szybko). Wyjmujcie je łyżką cedzakową. Zanim je przełożycie na papierowy ręcznik, poczekajcie, aż tłuszcz trochę odcieknie. Przykryjcie je papierowymi ręcznikami, żeby odsączyć tłuszcz (powtórzcie: MOJA PARMIGIANA NIE BĘDZIE TŁUSTA!). Przed wyłożeniem na olej kolejnej porcji upewnijcie się, że jest dość gorący – jeśli nie, zwiększcie ogień. Kiedy usmażą się kolejne plastry, wyłóżcie je na poprzednie. Warstwy oddzielcie papierowymi ręcznikami. Usmażcie tak wszystkie bakłażany.

Ułóżcie je warstwowo w prostokątnym naczyniu do zapiekania. Zacznijcie od kilku łyżek sosu pomidorowego. Rozprowadźcie ten czerwony dywan spodem drewnianej łyżki. Rozłóżcie pierwszą warstwę bakłażanów (lekko pokurczonych i rumianych, jakby spędziły trochę za dużo czasu w solarium) w poprzek naczynia. Posmarujcie je kolejną warstwą sosu pomidorowego i posypcie równą warstwą parmezanu. Porwijcie palcami listki bazylii (nigdy nie dotykajcie bazylii nożem, bo to zmienia smak! Mi raccomando!) i rozrzućcie je po wierzchu. Na to wyłóżcie mniej więcej 1/3 pokrojonego w drobniutką kostkę fior di latte.

Kolejną warstwę bakłażanów ułóżcie prostopadle do poprzednich, żeby łatwiej było kroić parmigianę. Powtarzajcie to: bakłażany (jedna warstwa wzdłuż, druga w poprzek), sos, parmezan, bazylia i fior di latte.

Na koniec posypcie parmezanem. Na wierzchu powinien być sos posypany parmezanem, a spod niego powinna prześwitywać odrobina brązowych klejnotów. Parmigianę pieczemy w 190 stopniach około 25 minut albo do czasu, gdy wierzch się przyrumieni. Podajemy w temperaturze pokojowej.

Jeśli wasza parmigiana jest tłusta lub ocieka olejem, proszę, nie mówcie nikomu, skąd macie przepis.”

Parmigiana di Melanzane
Parmigiana di Melanzane
Parmigiana di Melanzane
Parmigiana di Melanzane

KONKURS!!! WYGRAJ KSIĄŻKĘ „TAKIE ŻYCIE TYLKO W NEAPOLU”

Aby wygrać jedną z trzech książek „Takie życie tylko w Neapolu” Katherine Wilson, w komentarzu pod tym postem napisz z jakim daniem kojarzą Ci się Włochy.

Konkurs trwa od teraz do 20.04.2016 r do godz. 24:00

Wybiorę trzy najbardziej oryginalne zgłoszenia i zwycięzców ogłoszę także w komentarzu pod tym postem, najpóźniej 23.04.2016 r

Czekam na Wasze zgłoszenia! 🙂