W moich wcześniejszych postach pisałam o Projekcie Naturalnie Bałtyckie. Był turbot, teraz pora na przepis na szprotki.
Nie bez powodu publikuję go dzisiaj, ponieważ dzień 21 listopada został ustanowiony Światowym Dniem Rybołówstwa. To święto zostało uchwalone, aby uświadomić ludziom, że zasoby naszych jezior, rzek i mórz są ograniczone. Jeśli nadal chcemy łowić ryby, musimy robić to z głową. O zrównoważonym rybołówstwie przeczytacie tutaj.
Jakie ryby kupować?
Twoje codzienne wybory mają wpływ na środowisko. Zasady są proste:
- nie kupuj ryb młodocianych, tzn. niewymiarowych, które nie miały jeszcze szansy wydać na świat potomstwa;
- zwracaj uwagę, skąd pochodzi ryba, którą kupujesz. W jednym akwenie zasoby danego gatunku mogą być stabilne, w innym – bardzo niskie;
- wybieraj ryby z lokalnych połowów. Są świeższe i krócej transportowane;
- kupuj ryby z hodowli (akwakultury);
- wybieraj te gatunki ryb, które nie są zagrożone wyginięciem (sprawdź Polską czerwoną księgę zwierząt);
- kupuj certyfikowane produkty rybne. Szukaj znaków NATURALNIE BAŁTYCKIE, MSC, ASC lub certyfikatów produkcji żywności ekologicznej.
Co wiemy o szprotkach?
Mała ryba z rodziny śledziowatych, w Bałtyku osiąga 10–14 cm, w Morzu Północnym dorasta do 17 cm. Ciało szprota jest pokryte srebrnymi łuskami, niebieskawymi na grzbiecie, głowa bezłuska, wieczko skrzelowe gładkie, oczy z wąskimi powiekami tłuszczowymi. Cecha szczególna: szorstka krawędź brzucha. Pływa blisko powierzchni morza, w ławicach.
Mięso szprota jest ścisłe, soczyste, o dość wyrazistym smaku, lekkostrawne. Jada się je zazwyczaj smażone w panierce lub saute, wędzone, suszone, w sosie, np. warzywno-pomidorowym.
Przepis na szprotki pieczone z kaszą kuskus
Przyrządzenie:
Przygotowanie szprotek
Mój przepis na szprotki nie jest standardowy. Najczęściej smaży się je obtoczone w mące, coś a’la fritto misto i chrupie jak frytki. Bardzo lubię taką wersję, ale postanowiłam przygotować coś nietuzinkowego. Danie jest proste w wykonaniu, lecz trzeba się troszkę natrudzić przy patroszeniu i filetowaniu rybek. Wiem, że nie jest to częsta praktyka, ale ja nie wyobrażam sobie zjeść szprotek z wnętrznościami i kręgosłupem. Szprotki są bardzo delikatne, dlatego ważny jest ostry nóż i dokładność. Należy naciąć rybę na dole, zaczynając od małej widocznej dziurki. Następnie ciąć w kierunku głowy, a potem w dół, aż do ogona. Palcami wyciągamy wnętrzności i kręgosłup wraz z małymi ośćmi. Możesz też od razu oderwać głowę, aby potem zjeść wszystko co będzie na talerzu. Ja głowy moich szprotek zachowałam, aby zdjęcia potrawy były bardziej efektowne 😉 Rybki delikatnie umyj zimną wodą i osusz ręcznikiem papierowym.
Co dalej?
Ugotuj kaszę kuskus zgodnie z instrukcją na opakowaniu, pewnie około 5 minut, nie dłużej. Odcedź i przełóż do miski.
Połowę kolendry posiekaj dość drobno i dodaj do kaszy. Wlej także sok z połowy limonki, łyżkę oliwy z oliwek, dodaj pieprz cayenne, słodką paprykę wędzoną i sól. Wszystko dokładnie wymieszaj.
Awokado przekrój na pół. Wyjmij pestkę i łyżką wyjmij awokado. Pokrój w plasterki, skrop sokiem z cytryny i połóż na środku dużego talerza. Na awokado połóż pokrojone kolorowe pomidorki.
Rybki „nadziewaj” kaszą z dodatkami. Możesz też bez nadziewania rozłożyć rybki w posmarowanym naczyniu do pieczenia i na nie położyć kaszę.
Tak przygotowane szprotki w naczyniu żaroodpornym włóż do piekarnika na górnej półce, nagrzanego do 180 stopni z funkcją termoobiegu i grillem od góry. Piecz rybki przez 5 minut.
Bardzo delikatnie, płaską szpatułką przekładaj na talerz z awokado i pomidorkami. Całość posyp porwanymi w palcach listkami kolendry, a warzywa na środku skrop oliwą z oliwek. Na talerzu połóż pozostałą limonkę przekrojoną na dwie części.
Danie podawaj od razu, gdy szprotki są gorące. Ja główek nie zjadam, ale może masz na nie ochotę to czemu nie?
Ps. Jak widzisz w tym przepisie dominuje smak świeżej kolendry, którą uwielbiam. Jeśli należysz do osób, które nie lubią jej smaku (a wiem, że sporo takich jest), zamiast kolendry użyj natki pietruszki. Też będzie pysznie!
Smacznego
Informacje o rybach zaczerpnęłam ze strony Naturalnie Bałtyckie