Sezon zimowy to zdecydowanie czas na gęsinę. Obowiązkowa na 11 listopada – dzień św. Marcina. Uważam także, że to idealna propozycja na danie na świątecznym stole. Pieczona gęś faszerowana podrobami, mięsem wieprzowym i śliwkami suszonymi pięknie będzie się prezentować podczas obiadu z najbliższymi. Wbrew pozorom wcale nie jest trudna w przygotowaniu, a na pewno zrobi wrażenie na Twoich gościach.
Pieczona gęś faszerowana
Przyrządzenie:
Łopatkę wieprzową zmiel. Suchą bułkę namocz w winie i wymieszaj z mięsem. Dopraw 2 posiekanymi ząbkami czosnku, solą i pieprzem. Jeśli masz gęś z podrobami – posiekaj wątróbkę, serduszko i żołądek i dodaj do farszu. Dodaj także posiekane suszone śliwki.
Wypełnij gęś farszem i zaszyj lub zepnij wykałaczkami (uprzednio namoczonymi) otwór.
Natrzyj gęś resztą posiekanego czosnku, majerankiem, solą i pieprzem. Wstaw do lodówki na 8 godzin. Wyjmij 30 minut przed pieczeniem.
Piekarnik nastaw na 200 stopni z funkcją grzania góra – dół.
Gęś przełóż do głębokiego naczynia żaroodpornego (najlepiej brytfanki) i przykryj. Wstaw do piekarnika na 1 godzinę. Po 30 minutach podlej około 100 ml czerwonym słodkim winem. Zmniejsz temperaturę do 180 stopni i piecz przez dwie godziny od czasu do czasu podlewając sosem powstałym podczas pieczenia. Na ostatnią godzinę odkryj gęś i zmniejsz temperaturę do 160 stopni. Podlewaj oczywiście od czasu do czasu powstałym sosem.
Upieczone kawałki gęsi podawaj z porcją farszu i puree ziemniaczanym.
Możesz także przygotować do niej sos śliwkowy. Suszone śliwki ugotuj w czerwonym winie wytrawnym z wodą, skórką startą z cytryny, laską cynamonu i anyżem (proporcja wody do wina 50/50) przez około 20 minut. Wyjmij cynamon i anyż i zmiksuj sos. Dopraw ewentualnie cukrem, jeśli wolisz słodszy sos.