Bób w każdej postaci mnie powala. Zawsze i wszędzie mogę i chcę go jeść. Całą zimę myślę o nim, więc jak już wreszcie jest korzystam z dobrodziejstw natury i zjadam w ilościach niemierzalnych (albo lepiej ich nie mierzyć). No to tak. Przygotowałam mega prostą w wykonaniu i niesamowicie odjazdową pastę do chleba.
Pasta z bobu z chrupiącym boczkiem i z dużą ilością czosnku oczywiście. Do niej świeża mięta, wysokiej jakości oliwa z oliwek i uprażone orzeszki pinii. Mega smak. Nic więcej nie piszę. Spójrzcie na te foty.
Pasta z bobu z boczkiem i czosnkiem
Przyrządzenie:
Bób ugotuj z koperkiem w osolonej wodzie. Odcedź i ostudź. Koper wyrzuć. Bób obierz ze skórek.
Czosnek posiekaj drobno.
Listki mięty także posiekaj.
Boczek pokrój w kostkę. Usmaż na suchej patelni do chrupkości. Przełóż na ręcznik papierowy, aby odsączyć tłuszcz. Wylej tłuszcz z patelni. Wrzuć boczek z powrotem na patelnię i dodaj czosnek. Smaż razem około 30 sekund i zdejmij z ognia.
Do bobu wlej oliwę z oliwek, sos Tabasco i dodaj miętę. Zmiksuj blenderem. Nie musi to być bardzo dokładnie zmiksowana pasta. Jeśli zostanie kilka kawałeczków bobu to fajnie 🙂 Dodaj boczek z czosnkiem. Całość dokładnie wymieszaj łyżką. Ewentualnie dopraw solą.
Orzeszki pinii upraż na suchej patelni.
Pastę z bobu przełóż do naczynia. Możesz udekorować kilkoma kawałkami bobu i listkami mięty. Posyp orzeszkami pinii, skrop oliwą z oliwek i posyp świeżo zmielonym czarnym pieprzem.
Pasta z bobu z czosnkiem i chrupiącym boczkiem idealnie smakuje z dobrym świeżym chlebem.
Smacznego