Dzięki zaproszeniu organizatorek – Julity Strzałkowskiej (wrzacakuchnia.pl) i Joanny Krzewińskiej (krolestwogarow.pl) oraz przede wszystkim, dzięki uprzejmości właścicielki restauracji Jung & Lecker – Moniki Wojtysiak i chęci poprowadzenia warsztatów przez szefową kuchni – Oliwię Bernady, miałam zaszczyt i niesamowitą przyjemność uczestniczyć w lekcji kulinarnej dla blogerów, właśnie w restauracji Jung & Lecker.
Jung & Lecker
ul. Emilii Plater 14
00-669 Warszawa
Jak zapewne doskonale wiecie Jung & Lecker to warszawska restauracja, która została „Knajpą roku” 2013 w plebiscycie Gazety Wyborczej. Wyróżnia się tym, że menu zmienia się co tydzień, w zgodzie z tym co w danym momencie jest sezonowe. I wszystko jest obłędnie pyszne.
Szefowa kuchni Oliwia Bernady tworzy dania niesamowite, piękne i idealnie skomponowane. Nie poznałam jeszcze żadnej szefowej kuchni tak „normalnej”, ciepłej i życzliwej. Po pierwsze – to szefowa, a nie szef;), po drugie – prowadzi kuchnię jak prawdziwa gospodyni domowa. Tutaj czuje się serce do gotowania i jedzenia. Ma niesamowitą intuicję w doborze składników i komponowaniu dań.
Także ze względu na rangę restauracji nie mogłam doczekać się wspólnego gotowania z Oliwią.
I w ogóle się nie zawiodłam. Razem z innymi blogerami, pod okiem Oliwii przygotowywaliśmy same smakołyki.
Wspólne gotowanie było super. Wspaniali ludzie, pozytywny klimat i przepyszne jedzenie.
Oliwia przywitała nas rozpływającymi się w ustach, cieplutkimi drożdżówkami…
Paweł Łukasik (gotowaniezpasja.pl) przygotował tagliatelle fresche z niedźwiedzim czosnkiem, pomidorkami malinowymi i kalarepką.
Ja nauczyłam się przyrządzać krem z młodej kapusty z marynowanymi w czerwonym pieprzu i werbenie truskawkami.
Julita Strzałkowska przygotowała awokado nadziewane kurkami, szpinakiem i tymiankiem cytrynowym.
Ania Stawska (cookeat.pl) zrobiła kurki smażone z czereśniami i cząbrem górskim.
Dota Szymborska (oneginetatopa.blogspot.com) przygotowała spaghetti botwinkowe fresche ze świeżą botwinką w sosie z bryndzy ze świeżymi borówkami.
Macie tę możliwość i możecie w domu przygototwać te dania – Oliwia podała wszystkie przepisy:)
Ja już przyrządziłam ponownie zupę z kapusty na urodzinach moich dziewczynek – goście byli zachwyceni.
Oto przepisy:
Krem z młodej kapusty z marynowanymi w czerwonym pieprzu i werbenie truskawkami:
- 1/2 młodej kapusty
- 150g truskawek
- 75ml klarowanego masła
- 0,5l bulionu warzywnego
- łyżeczka czerwonego pieprzu
- sól opcjonalnie
Kapustę kroimy, solimy i delikatnie zagniatamy. W garnku rozgrzewamy masło, wrzucamy kapustę i krótko dusimy po czym dolewamy bulion i gotujemy na małym ogniu około 10 minut. Truskawki myjemy, kroimy w drobną kostkę, dodajemy sok z agawy i rozgnieciony czerwony pieprz oraz listki macierzanki. Zupę miksujemy, doprawiamy solą i serwujemy z truskawkami na górze posypanymi macierzanką.
Awokado nadziewane kurkami, szpinakiem i tymiankiem cytrynowym:
- 4 awokado
- 200g świeżych kurek
- 100g szzpinaku
- jedna średnia cebula
- sok z jednej cytryny
- 4 gałązki tymianku cytrynowego
- 75ml klarowanego masła
- sól i pieprz
Awokado wydrążamy, miąższ kroimy w kostkę i skrapiamy sokiem z cytryny.Kurki oczyszczamy, płuczemy i osuszamy. Cebulę kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na maśle, dodajemy kurki i smażymy tak długo aż zredukuje się cały płyn. Dodajemy umyty i osuszony szpinak, tymianek cytrynowy, solimy i pieprzymy do smaku. Serwujemy w skórkach awokado.
Kurki smażone z czereśniami i cząbrem górskim
- 200g kurek
- 100g wydrylowanych czereśni
- jedna średnia cebula
- 2 gałązki cząbru
- 75ml klarowanego masła
- sól i pieprz
Czereśnie drylujemy, cebulę kroimy w kostkę, kurki oczyszczamy, myjemy, suszymy. Na maśle podsmażamy cebulę, dodajemy kurki, czekamy aż płyn się zredukuje. Dodajemy wydrylowane czereśnie, cząber górski, solimy i pieprzymy.
Spaghetti botwinkowe fresche ze świeżą botwinką w sosie z bryndzy ze świeżymi borówkami
- 250g spaghetti botwinkowego „ciao bella”
- jeden pęczek botwinki
- jeden duży ząbek czosnku
- 100ml śmietany kremówki
- 125g bryndzy
- 75g borówek świeżych amerykańskich
- oliwa
- sól i pieprz
Botwinkę siekamy, czosnek kroimy w plasterki. Na oliwie podsmażamy botwinkę, dodajemy czosnek, wlewamy śmietanę, dodajemy pokruszoną bryndzę, redukujemy prze ok. 2 minuty. Dodajemy sól i pieprz do smaku. Gotujemy makaron wg wskazań na opakowaniu, łączymy z sosem, posypujemy świeżymi borówkami i serwujemy.
Tagliatelle fresche z niedźwiedzim czosnkiem, pomidorkami malinowymi i kalarepką
- 400g pomidorów malinowych
- 2 kalarepki
- 250g tagliatelle z czosnkiem niedźwiedzim „ciao bella”
- 75ml klarowanego masła
- kolendra
- sól, pieprz
- wyciśnięty ząbek czosnku
Kalarepkę obieramy, kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na maśle. Później dodajemy pokrojone w kostkę pomidorki malinowe, wyciśnięty ząbek czosnku, dusimy 10 minut. Gotujemy makaron według wskazań na opakowaniu, sos solimy i pieprzymy. Makaron łączymy z sosem i posypujemy kolendrą.
Medaliony cielęce na musie truskawkowym z hyzopem, brokułem oraz duszonymi na maśle młodymi ziemniaczkami
- 250g medalionów cielęcych
- 300g młodych ziemniaczków
- jeden średni brokuł
- 150g truskawek
- 2 gałązki hyzopa
- 100ml klarowanego masła
- sól i pieprz
- łyżka brązowego cukru
Mięso czyścimy, kroimy na plastry, rozbijamy tłuczkiem. Ziemniaczki szorujemy szczotką i gotujemy. Truskawki oczyszczamy, myjemy i blendujemy na mus. Dodajemy do nich brązowy cukier, szczyptę soli, szczyptę pieprzu i połowę poszatkowanego hyzopa. Czyścimy brokuł, dzielimy na małe różyczki i blanszujemy. Na dużej patelni rozgrzewamy masło, dodajemy ugotowane ziemniaczki i zblanszowany brokuł. Dusimy 5 minut na małym ogniu. Delikatnie solimy. Medaliony smażymy na maśle z dwóch stron na złoto-brązowy kolor, solimy i pieprzymy. Na talerzu wylewamy łyżką mus truskawkowy, wokół musu układamy dekoracyjnie brokuły i ziemniaczki a na górę układamy usmażone medaliony cielęce.
Te wszystkie piękne zdjęcia wykonał Grzegorz Targosz, który z Pawłem Łukasikiem prowadzi blog gotowaniezpasja.pl. Dziękuję bardzo za możliwość dalszego udostępnienia:)
Dzięki wypożyczalni GastroMagic nasze dania smakowały jeszcze bardziej i prezentowały się wyjątkowo na tak cudnych talerzach.
Jak nietrudno zauważyć warsztaty były pyszne. Co jednak najważniejsze, należały do tych, na których można się czegoś nauczyć – co jest niezwykle rzadkie;)
Raz jeszcze bardzo dziękuję Oliwii Bernady, Monice Wojtysiak, Julicie Strzałkowskiej i Joannie Krzewińskiej. Pozdrawiam także wszystkich uczestników i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce i wspólnego gotowania!