Dzisiaj udało mi się ugotować pierwsze danie, którego nauczyłam się na warsztatach w Akademii Kurta Schellera. Na początek wybrałam sobie coś łatwego, przyznaję. Francuska zupa cebulowa.
Ja inaczej przygotowywałam zupę cebulową, bo sądziłam, po wcześniejszych doświadczeniach, że nie lubię takiej, w której pływają kawałki cebuli. Lecz nic bardziej mylnego. Ten przepis jest doskonały, bardzo łatwy w przygotowaniu, wymagający jedynie poświęcenia około godziny czasu. Ważne jest aby cebula nabrała koloru brązowego – jak Kurt mówił na zajęciach – nie lubi blondynek (na szczęście w piątki blondynki są ok. – to dla wtajemniczonych)
Francuska zupa cebulowa według Kurta Schellera
Przyrządzenie:
Bagietkę pokrój na małe kromki i upiecz na blasze w piekarniku do uzyskania koloru złotego.
Cebulę i czosnek wrzuć do głębokiego garnka z rozgrzaną oliwą. Smaż aż cebula zacznie się robić brązowa. Gdy dno garnka również będzie się robić brązowe, dolej trochę wody. Smaż w ten sposób cebulę około godzinę, dolewając wodę gdy garnek będzie brązowiał. Dodaj około 2 litry wody. Wrzuć listki laurowe, goździki, sól i pieprz. Zamieszaj i zagotuj.
Nastaw piekarnik na 190C.
Wlej zupę do miseczek. Połóż porcje bagietek i posyp startym serem. Wstaw zupę do piekarnika i piecz aż ser się zrumieni.
Smacznego