Smażony jesiotr z białym sosem

Smażony jesiotr z białym sosem

W niedzielę wybraliśmy się z mężem i z dziećmi do moich teściów. Mieszkamy w Radomiu, a rodzice Marcina w Tomaszowie Mazowieckim. Droga jest dosyć krótka i przyjemna. Są bardzo ładne lasy, Inowłódz, który bardzo mi się podoba. Jest klimatyczny. Najbardziej jednak uwielbiam smażalnię ryb „W Starym Młynie” w miejscowości Poświętne. Oprócz smażalni właściciele posiadają również stawy hodowlane gdzie można kupić ryby. I uwielbiam to miejsce! Jeśli kiedykolwiek będziecie w tych rejonach to koniecznie musicie tam przyjechać, jeśli nie po rybę, którą zabierzecie ze sobą, to na pewno do smażalni na świeżutką, którą zjecie na miejscu.

Jadąc do rodziców ustaliliśmy, że wracając już do Radomia zatrzymamy się aby kupić kilka pstrągów. Tak też zrobiliśmy. Dawno tam nie byliśmy i ku mojemu zdziwieniu (jak najbardziej pozytywnemu), jest tam kilka rodzajów ryb do wyboru. A najbardziej uradowała mnie możliwość kupienia jesiotra! Oprócz tej ryby możecie tam kupić również świeże pstrągi, karpie, amury, tilapie. Byłam bardzo podekscytowana wybierając jesiotra, bo jeszcze nigdy go nie przyrządzałam. Właściciel pomógł mi wybrać odpowiednią sztukę i opowiedział w jaki sposób mam się z nim rozprawić w domu. Umiem wypatroszyć rybę oraz filetować, nigdy jednak nie patroszyłam jesiotra.

A oto mój cudowny okaz (paczka papierosów jest oczywiście po to aby pokazać jego rozmiar):

smażony jesiotr

A jak się okazało robi się to inaczej niż do tej pory się uczyłam. Po wybraniu mojej ryby, zabiciu jej przez pracownika i prawidłowym spuszczeniu krwi (to też jest bardzo ważne), właściciel opowiedział mi jak powinnam zająć się nim później. Po pierwsze pokazał mi gdzie jesiotr ma rdzeń kręgowy i usunął go dla mnie. Nie trzeba tego robić, ale później niefajnie moim zdaniem mieć go na talerzu. Nacina się jesiotra zaraz pod ogonem. I stamtąd wyjmuje się powoli, bo może się urwać, długi biały rdzeń kręgowy. To już była dla mnie niesamowita nauka:) Potem opowiedział jak go przyrządzić. Jesiotra jak każdą rybę nacina się od odbytu w górę i wyciąga się (najlepiej łyżką) wnętrzności. Należy polać go gorącą wodą (około 90 stopni) kilka razy aż zmieni kolor i wtedy bardzo łatwo można oczyścić go z łusek. Jesiotry mają grubą skórę, dlatego najlepiej od razu go jej pozbawić. Dobrze mieć do tego oczywiście ostry dość cienki nóż.

Jesiotry posiadają jedynie kręgosłup zbudowany z chrząstki, nie posiadają ości. Można je smażyć w postaci dzwonek i taki miałam plan początkowo, ale później przypomniał mi się przepis, na który kiedyś natknęłam się w internecie i postanowiłam przyrządzić filety, steki, nie wiem jak to właściwie nazwać.

Mojego jesiotra po wypatroszeniu włożyłam na 12 godzin do solanki. Również od bardzo miłego i pomocnego właściciela smażalni „W Starym Młynie” dowiedziałam się w jakich proporcjach powinno się przyrządzać solanki do różnych rodzajów ryb. Solanka właściwa dla jesiotra jest to stężenie 13% soli, dla pstrąga 8% soli, natomiast dla karpia 10% soli.

Po 12 godzinach wyjęłam rybę z solanki, usunęłam kręgosłup i podzieliłam mięso na 6 filetów.
Zapraszam na przepis na jesiotra wyjątkowo pysznego.

Smażony jesiotr z białym sosem

Przygotowanie: Ugotuj ryż.
Ogórki pokrój w paseczki.
Zmieszaj składniki sosu.
Filety oprósz pieprzem i nasmaruj oliwą. Nie sól ich już w ogóle, są w sam raz słone po przebywaniu w solance. Smaż na patelni grillowej z obydwu stron aż będą miały złoty piękny kolor.
Na talerzu układaj ryż, jesiotra i paseczki ogórków. Całość polej porcją sosu. Smażony jesiotr jest gotowy. Podawaj od razu.

Smacznego bardzo

smażony jesiotr
smażony jesiotr
smażony jesiotr