W kuchni włoskiej nie ma chyba dania, którego nie lubię. Wręcz uwielbiam wszystkie! Tak jak arancini – kulki ryżowe wypełnione pysznym nadzieniem i smażone w głębokim tłuszczu. Jeden z rodzajów arancini – suppli al telefono przedstawiałam Wam już na blogu. Dzisiaj przygotowałam kotleciki ryżowe a’la arancini. Kotleciki nie są w formie kulek, a właśnie raczej małych kotletów. Pierwsza faza przygotowania tego dania to nic innego jak przyrządzenie risotto. Potem studzimy ryż, formujemy kotlety, obtaczamy w rozmąconym jajku, następnie w bułce tartej i smażymy. Moja propozycja to ryż z groszkiem, serem Parmezan, dużą ilością świeżej mięty i bazylii. Nie da się nie zakochać w tej potrawie. Nie da się także ukryć, że danie to wymaga od nas trochę pracy i nakładu czasu, ale naprawdę warto. Gdyby nie to, że nie jest jednak mało kaloryczne, mogłabym je jeść niemal codziennie.
Kotleciki ryżowe a’la arancini z groszkiem, miętą i bazylią
Przyrządzenie:
Posiekaj czosnek i szalotki.
Na patelni rozgrzej masło klarowane. Dodaj szalotki i zeszklij. Dodaj czosnek i smaż razem 30 sekund.
Zwiększ ogień, dodaj ryż i mieszaj przez kilka minut, aż stanie się niemal przezroczysty.
Wlej wino i mieszaj, aż całość wchłonie ryż.
Wlewaj gorący bulion stopniowo, w małych ilościach. Cały czas mieszaj. Jak ryż wchłonie porcję, dolewaj kolejną.
Dodaj groszek i gotuj całość jeszcze 1 minutę.
Wyłącz ogień i dodaj masło. Wymieszaj. Dodaj skórkę z limonki, starty Parmezan, posiekane zioła, sól i pieprz. Pozostaw do wystygnięcia.
Jajka roztrzep widelcem w talerzu.
Ręce zamocz w wodzie i formuj kotleciki ryżowe a’la arancini. Zanurzaj je w jajku, a następnie w bułce tartej.
Na patelni rozgrzej olej rzepakowy. Smaż kotleciki ryżowe po około 3 minuty z każdej strony, aż będą złociste i chrupiące. Odsącz na ręczniku papierowym i od razu podawaj. Możesz przygotować do nich jakiś sos albo lekką sałatkę.
Smacznego
